Ciasto dość pracochłonne i nie najłatwiejsze ze względu na kruchość warstw. Za to wyśmienite w smaku. Zawsze mam z nim jakieś perypetie ale i tak po raz kolejny wracam do tego przepisu:)
Ciasto:
5 jaj,
1 szklanka cukru
2 budynie czekoladowe
2 łyżki kakao
3 łyżki mąki tortowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Wykonanie:
Białka ubić. Dodać cukier i żółtka, wymieszać. Resztę składników wymieszać w oddzielnej salaterce i dodać do wcześniejszej masy. Wymieszać. Piec 25 min w 180 stopniach. Ciasto wychodzi bardzo lekkie i smaczne lecz mogą być kłopoty z jego przełożeniem przekrojonego na pół. Gdy się jedna połowa rozpadnie proponuję ją drobno pokruszyć i taką kruszonką utworzyć górną warstwę. Jeśli ktoś chce można upiec dwa takie ciasta i wtedy nie przekrajać.
Kokos:
5 białek
1 szklanka cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
200 g wiórek kokosowych (standardowe opakowanie)
Wykonanie:
Białka ubić. Dodać resztę składników. Dokładnie wymieszać. Piec ok 10-15 min w 180 stopniach. Proponuje na blaszkę położyć równo wycięty papier do pieczenia i na niego wylać masę kokosową. Po upieczeniu będzie łatwiej go wyjąć dzięki czemu się nie pokruszy. A nawet jeśli się tak stanie to biedy nie będzie ;)
Masa:
2 szklanki mleka
2 budynie śmietankowe
5 łyżeczek kawy rozpuszczalnej
1 kostka margaryny
5 żółtek
Masa jest bez cukru! To nie pomyłka ;)
Wykonanie:
Zagotować 1,5 szklanki mleka. Pozostałe 0,5 szklanki mleka wymieszać z żółtkami, kawą i budyniami. Masę wlać do gotującego mleka ciągle mieszając do zgęstnienia. Wystudzić po czym zmiksować z margaryną.
Jeszcze masa nie zdążyła zastygnąć:)
Ciasto przekładać (od dołu): ciasto-masa-kokos-masa. Całość posypać cukrem pudrem (gdy zrobiliśmy kruszoną górę, ominąć)
Smacznego!