Dziś na obiad miałam zapowiedzianych gości więc chciałam zabłysnąć hehe. A jako że zawsze jak chce się popisać to mi nic nie wychodzi tym razem chciałam iść w sprawdzony przepis i zrobić po prostu pierogi z mięsem. Weszłam do kuchni i po myślałam: Zwykłe pierogi...nieee! No i postanowiłam wypróbować calzone jako danie główne. Jadłam je troszkę w innej wersji na jednym ze spotkań ze znajomymi a dziś postawiłam na smak bardziej orientalny. Zapraszam do wypróbowania. Goście byli usatysfakcjonowani co widać na końcu posta:)
Składniki farsz:
Mięso mielone wieprzowe - ja zmieliłam łopatkę
por
papryka
kukurydza
świeże pomidory w sezonie (sparzyć) lub z puszki poza sezonem
pietruszka
Ser mozzarella opcjonalnie
ser żółty
ulubione przyprawy u mnie jako że wydanie orientalne przyprawa do fajity
sól, pieprz, chilli
Mięso mielone smażymy na patelni. Dodajemy pokrojone w cieniutkie paseczki paprykę i pora. Dorzucamy kukurydzę i doprawiamy przyprawami. W wypadku do dawania tej przyprawy co ja podlewamy odrobina wody. Pomidory wyjmujemy z puszki, usuwamy niepożądaną skórkę i ogonki, Przekrajamy na pół a sos wlewamy do mięsa.
Przepis na ciasto znajdziesz tutaj
jest moim sprawdzonym przepisem na pizzę autorstwa Kingi Paruzel.
Ciasto wrabiamy i dzielimy na pożądaną ilość pierogów.W przypadku pierogów czas rośnięcia można skrócić. Z tego przepisu mi wyszło 6 dużych porcji dla dorosłych osób.
Każdą porcje rozwałkowujemy na okrągłe placuszki. Na środek wykładamy dużą porcje farszu i zawijamy pieroga. Tak zrobione pirogi wykładamy na blaszce na papier do pieczenia, smarujemy olejem i zapiekamy do zarumienia w 190 stopniach bez termoobiegu. Podajemy z ulubionym sosem u nas czosnkowy. Smacznego!
A tu moi testerzy:)